Nasz Napoleon Duda
Autorzy konstytucji: prawnicy, a nie gawiedź.
Z wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy o potrzebie odwołania się do opinii powszechnej w sprawie nowej konstytucji wydaje się wynikać, że jego zdaniem wady obecnej konstytucji biorą się z jej elitarnego rodowodu: „Obecnie obowiązującej konstytucji bronią z jednej strony ci, którzy ją stworzyli. Z drugiej strony bronią ci, którym ona – także w wyniku orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego – gwarantuje pewną pozycję społeczną, pewne pozycje, przynależność do jakiejś elity (…). Myślę tu np. o grupach prawniczych. Proszę pamiętać, że konstytucja była tworzona przez prawników, że w TK orzekali prawnicy”.
Prezydent zdaje się żywić nadzieję, że teraz będzie inaczej; że nowa konstytucja zostanie stworzona przez ogół obywateli, a nie przez elity.
Jak to się ma do historycznego doświadczenia? Kim byli autorzy najsłynniejszych konstytucji?
Amerykanie chlubią się dwoma dokumentami rangi konstytucyjnej: Deklaracją Niepodległości z 4 lipca 1776 r. i konstytucją z 17 września 1787 r. Są to dzieła pomnikowe, nie tylko pionierskie w swoich czasach, ale obowiązujące do dziś.
Deklarację Niepodległości ze słynnym stwierdzeniem, że wszyscy ludzie rodzą się równi i mają prawo do wolności i szczęścia, napisał Thomas Jefferson, prawnik i polityk, a uchwalił II Kongres Kontynentalny, reprezentujący 13 brytyjskich kolonii w Ameryce Północnej.
Późniejsza o 11 lat konstytucja Stanów Zjednoczonych, choć zaczyna się inwokacją „We the People” („My naród”), ma kilku konkretnych autorów, zwanych w amerykańskiej historiografii „Ojcami Konstytucji”. Pierwszy projekt napisał James Madison, prawnik z Wirginii. Następnie redagowali go i poprawiali Jerzy Waszyngton, generał i przywódca wojny o niepodległość, Beniamin Franklin, uczony, filozof, wymieniony już Thomas Jefferson i Aleksander Hamilton, finansista i polityk. Wszyscy zostali później kolejnymi prezydentami USA.
Przed wejściem z życie amerykańską konstytucję ratyfikowały legislatury wszystkich stanów. Towarzyszyła temu dyskusja, która spowodowała wniesienie 19 ważnych uzupełnień, ale nie toczyła się ona na ulicach, lecz w prasie i w owych legislaturach. Tego wystarczyło, aby zapewnić tej konstytucji ponadczasową wielkość.
Drugim pionierem w historii konstytucji jest Francja. Poczet francuskich ustaw zasadniczych także otwierają 2 dokumenty: „Deklaracja praw człowieka i obywatela” z 26 sierpnia 1789 r. i konstytucja z 3 września 1791 r. Głównym autorem „Deklaracji…” był Marie Joseph de la Fayette, arystokrata, generał, mason. Ten historyczny dokument, proklamujący zasady demokracji, wszedł na trwałe do francuskiej legislacji. Stanowił integralną część wszystkich kolejnych konstytucji Francji, obecnej, z 1958 r., również.
Całość na łamach
Z takim artykułem to idzcie do diabła albo do Ksindza !
No kurwa, amerykańską konstytucję jako wzór podawać, kiedy nawet dzieci w przedszkolu widzą że jest fucked up.
Chodzi o to, że żadnej z tych konstytucji nie tworzył plebs.
Rzeczywiście, określenie konstytucji USA jako „dzieła pomnikowego” przyprawia o mdłości.
Już piszcie lepiej o księdzach pederastach, lepiej wam wychodzi.
Niech żyje konstytucja USA pod której promiennym blaskiem przez 70 lat kwitło niewolnictwo!
przyjedz tutaj do USA i przekonaj sie dlaczego bylo to mozliwe, niesty juz teraz nie
Kaczodudowa przybita szydlem bedzie najglupsza na swiecie. Poczytajta se preambule…noz sie sam w kieszeni otwiera.